Czy Polacy zaczną masowo instalować mikroelektrownie słoneczne?
09-01-2015
Niewielkie instalacje fotowoltaiczne mogą radykalnie obniżyć koszty energii elektrycznej dla tysięcy polskich rodzin - dzisiaj brakuje już tylko jednego elementu - odpowiednich zapisów prawnych dot. gwarantowanych i odpowiednio wysokich stawek odsprzedaży prądu wytworzonego w mikroinstalacjach OZE.
W toku prac sejmowych nad ustawą o Odnawialnych Źródłach Energii została zgłoszona poprawka, która może znacząco przyczynić się do stworzenia w Polsce całkowicie nowego rynku niewielkich elektrowni słonecznych. Mowa tu o propozycji wprowadzenia gwarantowanych cen sprzedaży energii elektrycznej uzyskanej z mikroinstalacji OZE o mocy do 10 kW. Zgodnie z wyliczeniami Instytutu Energetyki Odnawialnej, dzięki proponowanym zapisom, do 2020 r. mogłoby powstać nawet 200 tys. małych instalacji prosumenckich. Najnowszymi poprawkami posłowie zajmą się prawdopodobnie dzisiaj, podczas posiedzenia sejmowej podkomisji pracującej nad rządowym projektem ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii.
Statystyczna polska rodzina, jak wynika z danych GUS, wydaje ponad jedną trzecią domowego budżetu na opłaty związane z życiem i energią. Niestety koszty te nie będą maleć. Dlatego w obliczu rosnących cen prądu warto postawić na jego własną produkcję. Zielone światło dla inwestowania w niewielkie, domowe elektrownie słoneczne (np. instalowane na dachu budynku) „zapalił" jeszcze w ubiegłym roku tzw. mały trójpak energetyczny. Mimo liberalizacji przepisów zainteresowanie przeciętnej rodziny inwestycjami we własne, przydomowe mikroelektrownie słoneczne jest minimalne.