Dlaczego warto się zarejestrować

  • zobaczysz pełną treść artykułów
  • będziesz mógł pisać komentarze
  • otrzymasz dostęp do dodatkowych, zastrzeżonych materiałów np. w PDF
Regulamin

Jestem nowym użytkownikiem

* * * * * *

Według tagu | energia jądrowa (45)

Mała elektrownia atomowa zamiast energii z łupków

23-07-2021

Estonia postawiła sobie za cel osiągnięcie neutralności węglowej do 2050 r. Dlatego kraj potrzebuje nowej, bezpieczniejszej i bardziej przyjaznej dla środowiska energii jądrowej - twierdzi część ekspertów.

Pierwsza elektrownia jądrowa w Estonii mogłaby produkować energię elektryczną za 14 lat - mówi Sandor Liive, przewodniczący Rady Nadzorczej firmy OÜ Fermi Energia, która bada możliwość budowy elektrowni jądrowych w Estonii. 

Fermi Energia, która należy do byłego dyrektora generalnego Eesti Energia, Sandora Liive, Kaleva Kallemetsa, Henri Ormusa i kilku innych biznesmenów, chciałaby wprowadzić małe reaktory modułowe do Estonii. Sandor Liive poinformował, że udziałowcem Fermi Energia jest belgijska firma Tractebel. Firma współpracuje również zarówno ze szwedzkim koncernem energetycznym Vattenfall, jak i fińskim Fortum. Stąd też istnieją realne możliwości takiej inwestycji w Estonii. 

Nowe typy reaktorów są nadal opracowywane i sprawdzane technologicznie w Ameryce Północnej i Wielkiej Brytanii. W sumie na świecie powstaje około 70 takich reaktorów. Działają już w Rosji.

W grudniu 2019 roku w Czukockim Okręgu Autonomicznym, w mieście Perek, pływająca elektrownia jądrowa (FNPP) dostarczyła do sieci pierwszą energię elektryczną. Składa się ona z infrastruktury przybrzeżnej oraz pływającego bloku energetycznego „Akademik Łomonosow", który był budowany przez ponad 10 lat. 

Pływający blok energetyczny „Akademik Lomonosow" (FPU „Akademik Lomonosov") jest głównym projektem serii mobilnych przewoźnych bloków energetycznych małej mocy. Zaprojektowany jest do pracy w ramach pływającej termicznej elektrowni jądrowej (FNPP) i reprezentuje nową klasę źródeł energii opartych na rosyjskich technologiach jądrowych. 

SEB „Akademik Lomonosov" wyposażony jest w dwa reaktory KLT-40S. Razem są w stanie dostarczyć w trybie nominalnym 70 MW energii elektrycznej do sieci lądowych i do 50 Gcal / h energii cieplnej do ogrzewania wody.

Więcej...

07/2021 Komentarze (0)

Ukraińskie elektrownie jądrowe

16-10-2020

Ukraina w ciągu najbliższych 30 lat nie będzie w stanie zrezygnować z energii jądrowej. Jednak do tej pory 15 działających reaktorów w czterech ukraińskich elektrowniach jądrowych będzie już w 80% zużytych, a państwo może potrzebować około 15 miliardów dolarów na ich modernizację. Rząd powinien przeprowadzić reformę sektora energetycznego kraju, aby całkowicie wyłączyć te elektrownie - pisze ukraiński portal specjalistyczny uaenergy.

Według współzałożyciela Ukraińskiego Stowarzyszenia Energii Odnawialnej, członka Rady Innowacji przy premierze Ukrainy, Igora Władysławowicza Tynnego, energia atomowa, często nazywana tanią, wcale nie jest taka, a takie stwierdzenie jest mitem. Państwo potrzebuje miliarda dolarów, aby wymienić jeden blok energetyczny, a na Ukrainie jest ich 15. Jednocześnie fundusz państwowej spółki Energoatom, z którego należałoby przeznaczać pieniądze na wycofanie zużytych i zamortyzowanych jednostek energetycznych, jest obecnie właściwie pusty.

Ekspert podkreśla, że nie można przedłużać żywotności elektrowni jądrowych w nieskończoność Zużywają się i stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa środowiska. „Jeżeli obecnie nie poradzimy sobie z problemami pogorszenia stanu elektrowni jądrowych, ryzyko katastrofy spowodowanej przez człowieka może wzrosnąć, a Ukraina z trudem przetrwa „drugi Czarnobyl", przestrzega, dodając, że gdyby wprowadzano skuteczne reformy w sektorze energetycznym, za 30 lat Ukraina może bezpiecznie porzucić elektrownie jądrowe, zastępując brakujące moce wytwórcze m.in. „zieloną" energią.

Przypomina, że Niemcy wcześniej ogłosiły, że zamkną wszystkie swoje elektrownie jądrowe do 2021 r. Szwajcaria porzuciła już eksploatację swoich elektrowni jądrowych. 

Więcej...

10/2020 Komentarze (0)

Amerykańska atomowa elektrownia pływająca

05-02-2019

Podczas sympozjum w kwietniu br., zorganizowanym przez American Society of Mechanical Engineers (Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Mechaników), grupa inżynierów z Massachusetts Institute of Technology przedstawiła projekt pływającej elektrowni jądrowej na otwartym morzu, w pobliżu wybrzeża. Według wstępnych obliczeń, unikalna konstrukcja elektrowni jądrowej sprawia, że jest ona odporna na trzęsienia ziemi, tsunami, huragany i inne klęski żywiołowe. 

Autorami projektu są profesorowie: Jacopo Buongiorno (profesor nadzwyczajny nauk jądrowych i inżynierii (NSE) w MIT), Michael Golay i Neil Todreas. 

Kiedy w 2011 roku trzęsienie ziemi i tsunami uderzyło w kompleks elektrowni atomowej Fukushima Daiichi, to, zdaniem naukowców, ani trzęsienie ziemi, ani zalanie spowodowało katastrofę, ale raczej ich następstwa - w szczególności brak chłodzenia rdzeni reaktorów ze względu na zamknięcie wszystkich mocy energetycznych stacji. Nowy projekt elektrowni jądrowych, zbudowanych na platformach pływających, wzorowany jest na stosowanych do wierceń ropy naftowej na morzu, może - według autorów projektu - pomóc uniknąć takich konsekwencji w przyszłości.

Reaktor jądrowy elektrowni nie potrzebuje skomplikowanego systemu chłodzenia. Rola ta jest wykonywana przez masy zimnej wody oceanu wokół elektrowni, co może być gwarancją, że reaktor nie przegrzeje się w żadnych okolicznościach. Takie elektrownie pływające, w najgorszym scenariuszu, będą automatycznie chłodzone otaczającą woda morską, co może na czas nieokreślony zapobiec stopieniu prętów paliwowych, lub wyciekowi materiału radioaktywnego. Elektrownia nie ma bezpośredniego kontaktu mechanicznego między elementami konstrukcyjnymi i powierzchnią dna morskiego, co sprawia, że jest odporna na drgania powierzchniowe w czasie trzęsienia ziemi.

Więcej...

02/2019 Komentarze (0)

Bezpieczeństwo w elektrowni z reaktorem AP 1000

04-12-2017

W przypadku różnego typu awarii, w obecnie eksploatowanych elektrowniach jądrowych, wyłączenie reaktora wydaje się być rzeczą stosunkowo łatwą. Istotnym problem staje się natomiast niezawodny i skuteczny odbiór ciepła od rdzenia już po wyłączeniu samego reaktora. Jak powszechnie wiadomo, procesy związane z rozpadem jąder atomowych cechują się pewną bezwładnością. Samo wygaszenie reakcji łańcuchowej nie może ich przerwać, w związku z czym przemiany pierwiastków, doprowadzające do ich rozpadu i uwalniania energii cieplnej, przebiegają nieprzerwanie. Powoduje to generację tak zwanego ciepła powyłączeniowego, które doprowadza do nagrzewania się reaktora, nawet po jego wyłączeniu. W związku z tym, bardzo istotnym problemem jest zagwarantowanie odbioru ciepła powyłączeniowego, bez względu na rodzaj awarii, jak np. rozerwanie rurociągów obiegu chłodzenia, zniszczenie pomp cyrkulacyjnych czy brak zasilania elektrycznego. Wybuch reaktora jądrowego, ze względu na ujemny temperaturowy współczynnik reaktywności (wskutek podgrzania lub odparowania ilość wody w rdzeniu zmaleje, przez co neutrony będą gorzej spowalniane), jest niemożliwy, aczkolwiek brak odbioru ciepła z rdzenia może doprowadzić do jego przegrzania i stopienia, co mogłoby doprowadzić do wydostania się produktów rozszczepienia poza pastylki i koszulki paliwowe. Kolejnymi barierami uniemożliwiającymi przedostanie się produktów rozszczepienia do otoczenia są ściany obiegu pierwotnego oraz szczelna obudowa bezpieczeństwa, wykonana w postaci kopuły ze zbrojonego betonu.

Poniższa praca przedstawia opis systemów bezpieczeństwa stosowanych w elektrowniach jądrowych na przykładzie elektrowni z reaktorem AP1000. Szczególną uwagę poświęcono pasywnym systemom bezpieczeństwa oraz sposobom, dzięki którym możliwy jest odbiór ciepła powyłączeniowego i przeciwdziałanie nadmiernemu wzrostowi temperatury w rdzeniu.

Więcej...

12/2017 Komentarze (0)

Stron 1 z 12 Ostatnie »
05-06/2019
07-08/2018
04/2018

Artykuły

Współpracujemy z: