24 listopada odbyła się w Warszawie XI edycja Forum Energetyki Wiatrowej, której temat brzmiał „Prawo energetyczne a Dyrektywa 28/2009/WE - czy nowelizacja Prawa energetycznego jest zgodna z Dyrektywą o promocji OZE?".
24 listopada odbyła się w Warszawie XI edycja Forum Energetyki Wiatrowej, której temat brzmiał „Prawo energetyczne a Dyrektywa 28/2009/WE - czy nowelizacja Prawa energetycznego jest zgodna z Dyrektywą o promocji OZE?".
Zobacz również Regulamin.
Kanał RSS to najprostsza metoda śledzenia nowo opublikowanych artykułów i zmian w serwisie internetowym, bez potrzeby bezpośredniego odwiedzania strony www, dzięki czytnikowi RSS, lub za pomocą wiadomości e-mail
© 2024 Agent Public Relations. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Archiwum | Prenumerata | Reklama | Współpraca | Redakcja | Mapa stron
Witam,
przekazuje moje krytyczne uwagi
dotyczące nowelizacji Ustawy Prawo Energetyczne oraz jej wpływu na bezpieczeństwo energetyczne i rozwijanie odnawialnych
źródeł energii w naszym kraju.
2 grudnia br. Sejm przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz o zmianie niektórych innych ustaw (dalej zwanej „ustawą zmieniającą”). Projekt ten zawiera między innymi postanowienia zmieniające procedurę przyłączania wytwórców do sieci elektroenergetycznej. Zgodnie z założeniem ustawodawcy ma to ukrócić negatywne praktyki deweloperów farm wiatrowych, polegające na spekulacji warunkami przyłączenia do sieci.
Powstaje pytanie, jakie konsekwencje będzie miała zmiana przepisów regulujących procedurę przyłączania do sieci dla projektów inwestycji w źródła energii elektrycznej, których proces inwestycyjny został już rozpoczęty i dla których zostały już wydane warunki przyłączenia do sieci lub inwestorzy złożyli wniosek o ich wydanie.
Zgodnie z planowaną treścią znowelizowanego art.7 ust.8a ustawy Prawo energetyczne podmiot, który ubiega się o przyłączenie źródła energii do sieci elektroenergetycznej, będzie zobowiązany do wniesienia, w terminie 7 dni od złożenia kompletnego wniosku o wydanie warunków przyłączenia, zaliczki na poczet opłaty za przyłączenie do sieci w wysokości 30 000 zł za megawat planowanej mocy przyłączeniowej. Ponadto do wniosku o wydanie warunków przyłączenia powinien zostać załączony wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo, jeżeli dla danego obszaru plan taki nie został uchwalony, odpis decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (czyli decyzji o warunkach zabudowy lub decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego). Dokumenty planistyczne wymienione w komentowanym przepisie powinny dotyczyć nieruchomości, na których terenie ma być realizowana inwestycja. Ustawodawca nie precyzuje w planowanym przepisie art. 8a, jakie warunki powinny spełniać plan zagospodarowania przestrzennego oraz decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Wynika to natomiast z art. 7 ustawy zmieniającej. Otóż decyzje te mają wskazywać na możliwość lokalizacji inwestycji, której dotyczy wniosek o określenie warunków przyłączenia.
Dla Parku elektrowni wiatrowych teren objęty planem to przeważnie kilka tysięcy hektarów. Jak gmina ma zaufać inwestorowi, aby plan zablokował cały teren i przeznaczył go wyłącznie pod możliwość budowy elektrowni wiatrowych? Pragnę zauważyć, że ekspertyzę możliwości przyłączenia wykonuje operator dopiero po złożeniu kompletnego wniosku wraz z uchwalonym planem miejscowym.
Co będzie, kiedy inwestor nie otrzyma warunków przyłączenia, a gmin nie będzie już stać finansowo na ponowną zmianę planu?
Gmina będzie posiadać wielki areał gruntowy z zakazem jakiejkolwiek zabudowy, co uniemożliwi jej dalszy rozwój.
Zgadzam się z wprowadzeniem zaliczki jednak jej wielkość w obecnym kryzysie to wielkie obciążenie dla inwestora.
Moim zdaniem w celu wzmocnienia pozycji podmiotu ubiegającego się o przyłączenie do sieci można by się zastanowić nad zmianą zasady proponowanej w projektowanym art. 7 ust. 8c Prawa energetycznego, zgodnie z którą podmiot ubiegający się o przyłączenie do sieci musi wnieść zaliczkę w ciągu siedmiu dni od dnia złożenia wniosku o określenie warunków przyłączenia, pod rygorem pozostawienia wniosku bez rozpatrzenia. Do rozważenia w tym kontekście pozostaje bowiem rozwiązanie odmienne, polegające na zobowiązaniu podmiotu ubiegającego się o przyłączenie do wniesienia zaliczki dopiero w momencie, gdy przedsiębiorstwo energetyczne wyda już warunki przyłączenia (pod rygorem, że w razie niewniesienia zaliczki w określonym terminie po wydaniu warunków przyłączenia przedsiębiorstwo energetyczne jest uprawnione do powstrzymania się od dalszych czynności związanych z przyłączeniem do sieci). W takim układzie problem zwrotu odsetek od wniesionej zaliczki, związany z faktem niewydania warunków przyłączenia lub wydania ich po upływie ustawowego terminu, w ogóle by nie występował
Cytuję również wniosek innej firmy złożony, jako poprawka do propozycji ustawy:
Przepisy przejściowe ustawy zmieniającej regulują obowiązki podmiotów, które:
a) posiadają wydane warunki przyłączenia, których ważność upływa nie wcześniej niż z upływem 6 miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie,
b) przed wejściem ustawy zmieniającej w życie złożyły kompletny wniosek o wydanie warunków przyłączenia, ale warunki jeszcze nie zostały im wydane.
Zapisy dotyczące okresu przejściowego:
Art.7
1. Jeżeli podmiot, o którym mowa w art. 7 ust. 8a ustawy wymienionej w art. 1 przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy złożył kompletny wniosek o określenie warunków przyłączenia, których ważność upływa nie wcześniej niż z upływem 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, ale nie zawarł umowy o przyłączenie do sieci, wnosi zaliczkę w terminie 60 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.
2. Jeżeli podmiot, o którym mowa w art. 7 ust. 8a ustawy wymienionej w art. 1, przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy złożył kompletny wniosek o określenie warunków przyłączenia, ale nie otrzymał warunków przyłączenia do sieci wnosi zaliczkę oraz dostarcza, w terminie 180 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, właściwemu przedsiębiorstwu energetycznemu dokument, o którym mowa w art. 7 ust. 8d. ustawy wymienionej w art. 1.
Zgodnie z powyższymi założeniami przedsiębiorcy w ciągu 60 dni od wejścia ustawy zmieniającej w życie powinni wnieść do właściwego operatora systemu elektroenergetycznego zaliczkę w kwocie odpowiadającej przyznanej im mocy przyłączeniowej. W przypadku niewniesienia zaliczki w tym terminie wydane warunki przyłączenia stracą ważność. Oznacza to, że inwestor projektu o mocy, przykładowo, 40 megawatów powinien w ciągu 2 miesięcy wyasygnować kwotę 1 200 000 zł. Kwota ta stanowi zaledwie ułamek kosztów całego projektu (co zresztą podnosi ustawodawca w uzasadnieniu do projektu nowelizacji), jednakże jej pozyskanie przez inwestora, zwłaszcza w obecnych utrudnionych warunkach finansowania projektów, może znacznie skomplikować realizację projektu, a nawet całkowicie ją uniemożliwić.
Z kolei ci z inwestorów, którzy przed dniem wejścia ustawy zmieniającej w życie złożą kompletne wnioski o wydanie warunków przyłączenia, ale warunki te nie zostaną im do tego momentu wydane, będą mieli 6 miesięcy (180 dni) od dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej (czyli termin ten upłynie w połowie września 2010 r.) na wniesienie zaliczki na poczet opłaty przyłączeniowej oraz dostarczenie do właściwego przedsiębiorstwa energetycznego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu obejmujących nieruchomości, na których inwestycja ma być realizowana.
Kluczowym momentem dla inwestorów staje się moment wejścia w życie ustawy zmieniającej, gdyż wprowadzone w ustawie przepisy przejściowe są sprzeczne z Ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, z której to wynika, że najkrótszy proceduralny termin uchwalenia planu to okres około 8 miesięcy lecz przeważnie trwa to około 15 miesięcy przy założeniu, że plan miejscowy jest zgodny z zapisami studium. W przypadku braku zgodności ten okres wydłuża się do co najmniej do 24 miesięcy.
Stawia to w niezwykle trudnej sytuacji przedsiębiorców, którzy złożyli lub złożą wnioski o wydanie warunków przyłączenia przed wejściem w życie ustawy zmieniającej. Jeżeli dla danego terenu nie obowiązuje plan miejscowy, a z jakichkolwiek przyczyn nie jest możliwe wydanie decyzji o warunkach zabudowy lub decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego
– wówczas dotychczasowe starania inwestora o uzyskanie warunków przyłączenia staną się bezprzedmiotowe i powstanie konieczność ich powtórzenia od samego początku. Nie jest bowiem możliwe doprowadzenie do uchwalenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w ciągu 6 miesięcy, chyba że przed wejściem ustawy w życie prace nad planem były już bardzo zaawansowane.
Również w tych przypadkach, w których możliwe będzie uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, sprostanie terminom wyznaczonym przez ustawodawcę może być niemożliwe. Trzeba pamiętać, że przed uzyskaniem decyzji o warunkach zagospodarowania lub decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego należy najpierw uzyskać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia. To z kolei wiąże się z koniecznością sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko, co oznacza, że termin 6 miesięcy najprawdopodobniej okaże się za krótki. Ponadto katalog celów publicznych zapisany w ustawie o gospodarce nieruchomościami nie jednoznacznie wskazuje, że elektrownia wiatrowa to cel publiczny i samorządowe kolegia odwoławcze różnie orzekają w sprawie zaliczenia elektrowni wiatrowych do inwestycji celu publicznego. Takie same problemy występują przy wydawaniu zwykłych warunków zabudowy, gdyż gminy nie zawsze uznają elektrownie wiatrowe za infrastrukturę techniczną i takich decyzji nie wydają. Tymczasem niedostarczenie w tym terminie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy (decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego) skutkować będzie pozostawieniem wniosku o wydanie warunków przyłączenia bez rozpatrzenia.
Firmy wykonujące obecnie ekspertyzy energetyczne są obecnie na różnym etapie urbanistyczno planistycznym w różnych gminach. Niekiedy jest to etap zmiany studium innym razem jest to opracowanie lub zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Patrząc na terminy wynikające z ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym żadna z gmin w terminie 180 dni planu miejscowego niestety nie uchwali nawet, kiedy procedura uchwałodawcza i planistyczna jest mocno zaawansowana.
Z powyższej przyczyny inwestorzy nie będą w stanie wywiązać się w terminie 180 dni i całe zaangażowanie planistyczne i finansowe zostanie zaprzepaszczone, co zniszczy finansowo te firmy a nasz kraj nigdy nie wywiąże się z procentowego udziału energii odnawialnej do 2020 roku.
Powyższy zapis ograniczający przepisy przejściowe do 180 dni to zabójstwo dla uczciwie działających firm a „wyforowanie” kilku firm reprezentujących wyłącznie obcy kapitał. Zachodni kapitał dąży do totalnego opanowania rynku odnawialnych źródeł energii w naszym kraju a nowelizacja ustawy w obecnym kształcie całkowicie na takie działania pozwala. Po wprowadzeniu nowelizacji ustawy polskie podmioty inwestujące w OZE po prostu znikną z braku możliwości finansowania absurdalnych zapisów ustawy. Przejęcie rynku OZE przez zagraniczne koncerny doprowadzi do wzrostu alokacji kosztów energii elektrycznej co w konsekwencji odbije się na cenach tary energii elektrycznej dla indywidualnego i przemysłowego odbiorcy.
Już dziś istnieje ryzyko uzależnienia Polskiego wytwórcy i dostawcy energii konwencjonalnej o zachodniego monopolu energetycznego, który dąży do przejęcia np. ENEI. Nowelizacja ustawy Prawo energetyczne otworzy wrota do przejęcia przez obce podmioty również rynku zielonej energii.
Rodzi się pytanie czy ta ustawa i jej zapisy maja zniszczyć polski kapitał a ma być tylko pomocna dla interesów zachodnich koncernów energetycznych.
Intencją ustawodawcy było zweryfikowanie planowanych przyłączeń do sieci elektroenergetycznej, w szczególności w odniesieniu do projektów farm wiatrowych, pod kątem ich przygotowania do realizacji. Zaproponowana metoda „odsiewu” jest jednak dość rygorystyczna i może doprowadzić do uniemożliwienia realizacji projektów, które w innych okolicznościach zakończyłyby się pełnym sukcesem. Można się zgodzić, że zamrażanie mocy przyłączeniowych na dwa lata, jeśli projekt nie ma szans na realizację, jest niezmiernie szkodliwe dla rozwoju energetyki w Polsce. Zasadne by też było, żeby inwestorzy już w początkowych fazach projektu rozwiązywali kwestie planistyczne, ponieważ to one decydują o możliwości jego realizacji. Postulat ten jest jednak całkowicie niedostosowany do realiów administrowania zagospodarowaniem przestrzennym w Polsce. W żywotnym interesie inwestorów leży więc obecnie zmiana i uproszczenie procedur związanych z wydawaniem dokumentów lokalizacyjnych dla inwestycji elektrowni wiatrowych.