Przez całe dziesięciolecia nikt nie przejmował się, by elektrownia czy elektrociepłownia była ładna - wpisywała się w pejzaż, albo była atrakcją turystyczną czy nawet ikoną miejsca. W kraju gdzie rolnicza przeszłość była kompleksem, wysokie dymiące kominy były symbolem industrializacji zwiastującej postęp i gwarantującej dobrobyt mieszkańców. Dymiące kominy były także na banknotach o najwyższym nominale, które z naturalnych powodów chcieli posiadać wszyscy i to w jak największej ilości. Tak było nie tylko u nas, ale w całej Europie.