Europa w grudniu 2020 roku zmniejszyła import LNG o rekordowe 43%.
W całym 2020 roku Europa zmniejszyła import skroplonego gazu ziemnego w stosunku do 2019 r. o 7% - do 97,194 mld m sześc., wynika z danych platformy informacyjnej Gas Infrastructure Europe.
W 2019 roku import LNG podwoił się w stosunku do 2018 roku - Europa po raz pierwszy kupiła ponad 100 mld m sześc. (104,64 mld m sześc.), zajmując, jako całość, pierwsze miejsce wśród największych odbiorców LNG.
Rok 2020 rozpoczął się zwykłymi stopami wzrostu - w styczniu (33%) i lutym (36%). Wraz ze wzrostem restrykcji spowodowanych koronowirusem, tempo wzrostu kilkakrotnie spadło, a od czerwca rozpoczął się spadek, który do końca roku tylko się nasilił. W grudniu 2020 roku import LNG spadł o 43% rok do roku. A w ujęciu bezwzględnym (5,9 mld m sześc.) Taka dynamika jest szczególnie zaskakująca w okresie zimowym, kiedy zużycie gazu rośnie.
Przemysł LNG zareagował na blokadę koronawirusa z dużym opóźnieniem, ponieważ wzrósł popyt w Azji. W rezultacie wolne wolumeny LNG pospieszyły na wschód po „azjatycką premię", opuszczając konkurencyjny rynek europejski. W grudniu 2020 roku „premia azjatycka" (np. nadwyżka azjatyckiego indeksu spot LNG JKM nad europejskim spotem) przekroczyła 50%.
Katar, największy na świecie producent LNG, drastycznie ograniczył dostawy do Europy pod koniec 2020 roku, kierując swój ładunek do bardziej atrakcyjnej i logistycznie znacznie bliższej Azji. Rosja (Jamał LNG firmy NOVATEK, Total, CNPC i SRF) pospieszyła, by zająć katarską niszę na rynku europejskim.