Gazprom może stać się jednym z inwestorów strategicznych portu głębinowego w obwodzie kaliningradzkim, choć pieniądze będą pochodzić z federalnego programu docelowego "Rozwój systemu transportowego Rosji" na lata 2010-2015. Budowa ma ruszyć w 2015 roku. W porcie powstanie też terminal do odbioru skroplonego gazu ziemnego (LNG). Zakład zbuduje już samodzielnie Gazprom. Inwestycja ma kosztować ok. 200 mln dolarów.
Zgodnie z planami rządu federalnego, niezamarzające, głębokie porty, mogące przyjmować duże statki, powinny konkurować z portami państw bałtyckich. Kaliningradzki port na półwyspie Balga będzie ponadto zdolny do przyjęcia transportu LNG i regazyfikacji skroplonego gazu. Od 1947 roku, czyli od swojego powstania, gaz do obwodu jest dostarczany tranzytem przez Litwę i Łotwę. Obecnie gaz płynie do obwodu kaliningradzkiego z dwóch rurociągów: Rosja - Białoruś - Litwa - Kaliningrad oraz Rosja - Łotwa - Litwa - Kaliningrad. Według szefa Gazpromu A.Millera, który w ostatnich miesiącach przeprowadzał konsultacje z kierownictwem regionu, „ maksymalną ilość gazu, która będzie niezbędna w najbliższy latach w obwodzie kaliningradzkim, wyniesie 4,6 miliardów metrów sześciennych rocznie. Obecnie, tylko przez Litwę, rocznie płynie do 2,5 mld metrów sześciennych".
Przypomnijmy, że w 2005 roku do obwodu trafiało zaledwie ok.700 mln m3 gazu. Potrzeby szybko rosną, bo w obwodzie zostało już zweryfikowanych przez władze regionu oraz FR i zatwierdzonych do realizacji 17 projektów inwestycyjnych w zakresie produkcji żywności, rolnictwa, przemysłu stoczniowego, przemysłu motoryzacyjnego. Całkowita wartość inwestycji wynosi ponad 55 mld rubli, planuje się utworzyć łącznie 11.600 miejsc pracy. Jak do tego dodamy 20 tysięcy w klasterze samochodowym, to, biorąc pod uwagę, iż obwód liczy zaledwie milion mieszkańców, robi wrażenie.