Polskie tłumaczenie oświadczenia Gazpromu, które obiegło polskie media newsowe i wywołało prawdziwą burzę brzmiało: „Prezes zarządu spółki Gazprom Aleksiej Miller oraz dyrektor generalny spółki EuRoPol GAZ Mirosław Dobrut podpisali w Petersburgu memorandum o porozumieniu. Dokument przewiduje realizację projektu "Jamał-Europa-2" przez terytorium Polski w kierunku Słowacji i Węgier, o wydajności nie mniejszej niż 15 mld m sześciennych gazu rocznie. Techniczno-gospodarcze uzasadnienie projektu powinno zostać przygotowane w ciągu sześciu miesięcy. Gazociąg pozwoli zwiększyć moce tranzytowe dostaw gazu do Polski, Słowacji i Węgier, a także zmniejszyć opóźnienia podczas transportu. Ponadto, projekt pozwoli w dłuższej perspektywie zwiększyć objętości eksportu rosyjskiego gazu do państw Europy Centralnej".
W Polsce obecnie coraz mniej osób czyta, pisze i rozumie po rosyjsku więc być może przez to całe zamieszanie i nieporozumienie, bowiem panowie Miller i Dobrut nie mogli podpisać memorandum, gdyż memorandum z zasady się nie podpisuje! Według definicji zawartych w ogólnie dostępnych leksykonach, memorandum to dokument niepodpisany i nieopieczętowany. To nieformalne pismo dyplomatyczne, będące konspektem, streszczeniem, krótkim wyłuszczeniem konkretnej sprawy lub zestawieniem faktów albo też zagadnień. Lapidarnie i po staroświecku bywa też nazywane „notatką dla pamięci".