Gazprom poinformował w kwietniu br. stronę litewską, że sprzedaje 99,5 proc. swych akcji w kowieńskiej elektrociepłowni na rzecz zarejestrowanej w Szwajcarii amerykańskiej spółki „Clement Power Venture Inc".
Ta spółka stanie się właścicielem 100 procent udziałów, bowiem do tej pory dysponowała 0,5 procentu akcji. Nie podano kwoty transakcji. Wcześniej Gazprom informował, że chce zbyć akcje za 121 mln litów i zależy mu na jak najszybszym wyjściu z Kowna z powodu ciągnących się latami sporów z Litwinami co do zakresu inwestycji. Samorząd Kowna przygotowywał się zaś do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej. Andrius Kupčinskas, mer Kowna, największego ośrodka przemysłowego Litwy, oświadczył 29 lutego br., że zaczyna proces unieważniania umowy prywatyzacyjnej UAB „Kauno termofikacijos elektrine", którą sprzedano w 2003 roku Gazpromowi i żąda 105 mln litów odszkodowania za niezrealizowanie przez Rosjan umowy. Taka kwota została zastrzeżona w umowie prywatyzacyjnej, którą w 2003 roku podpisała z Gazpromem samorządowa spółka AB „Kauno energija", główny odbiorca ciepła. Gazprom zapłacił za 99,5 proc, akcji 116 mln litów i zobowiązał się do zainwestowania 400 mln litów. Rosjanie twierdzą, że nie zrealizowali tego punktu umowy, bo nie mieli na to zgody władz Kowna.
Jak podał rosyjskojęzyczny „Litovskij Kurier", Gazprom miał najpierw proponować kupno elektrociepłowni spółce „Dujotekana", utworzonej w 2002 roku przez Gazprom oraz powiązanych z tym koncernem litewskich biznesmenów, głównie pochodzenia rosyjskiego. Jednym z inicjatorów jej utworzenia był były pułkownik KGB Piotras Vojeika, mający obecnie ok. 40 proc. akcji „Dujotekany" i pełniący funkcję wiceprezydenta. Prezydentem jest od 2010 roku były poseł do litewskiego Sejmu, Rosjanin - Vladimir Orechov.