Górnictwo od zarania swoich dziejów kojarzy się z niebezpieczeństwem. Może więc dlatego w górnictwie do bezpieczeństwa pracy przywiązuje się tyle uwagi i troski. Górnictwo to kopalnie podziemne, odkrywkowe i otworowe. W Polsce mamy 40 podziemnych zakładów górniczych. 32 to kopalnie węgla kamiennego, 3 kopalnie miedzi, 2 kopalnie rud cynku i ołowiu (w tym jedna w stanie likwidacji), 1 kopalnię soli, 1 podziemny zakład górniczy wydobywający gliny ceramiczne i 1 zakład wydobywający anhydryt. Największa ilość urobku przypada na węgiel kamienny – blisko 80 mln ton i prawie 140 tys. osób zatrudnionych. Znacznie mniej ilościowo, ale więcej wartościowo dają rudy miedzi – prawie 32 mln ton i tylko 18,5 tys. zatrudnionych. Natomiast górnictwo odkrywkowe jest znacznie bardziej rozproszone i zróżnicowane. To prawie 7 tys. zakładów zatrudniających łącznie 38,5 tys. osób. Prym wiodą kopalnie węgla brunatnego, których jest 12. To one wydobywają prawie 65 mln ton najtańszego w tej chwili paliwa i zatrudniają prawie 15 tys. osób. Reszta to 3 kopalnie gipsu i 1 znajdująca się w stanie likwidacji odkrywkowa kopalnia siarki. Masę stanowią tu kamieniołomy, żwirownie i piaskownie często o lokalnym tylko znaczeniu.
Woda jako kopalina
Górnictwo otworowe to 77 zakładów zatrudniających prawie 9 tys. osób. Największą wartościowo produkcje dają zakłady wydobywające ropę naftową i gaz ziemny – jest ich łącznie 7, grupujących 74 kopalnie. Otworowo można wydobywać także sól i siarkę.