Udokumentowane zasoby ropy w Rosji wystarczą na 28 lat - stwierdził w marcu 2016 roku minister Zasobów Naturalnych Federacji Rosyjskiej Siergiej Donskoj w wywiadzie dla "Rossijskaja Gazeta”. - Mówimy o rezerwach, o których wiemy dokładnie, gdzie, ile i jak wydobywać. Takie złoża zawierają do 14 mld ton ropy. Starczą na 28 lat, jeżeli będziemy wydobywać tyle, co obecnie tj. po około 505 mln ton rocznie - wyjaśniał minister.
Jednak tzw. zasoby wydobywalne, według ministra, są dwa razy większe i wynoszą 29 mld ton. Utrzymując wydobycie na poziomie 2015 roku, zapasów powinno starczyć na 57 lat eksploatacji.
Poza tym, zdaniem ministerstwa, wzrost rezerw ropy naftowej w Rosji wyprzedza produkcję. Np., według szacunków, pokłady odnalezione w 2014 roku na Morzu Karskim są tak duże, jak te w Arabii Saudyjskiej. Państwowy koncern „Rosnieft” wspólnie z ExxonMobil odkryły wówczas surowiec w odwiercie Uniwersiteckaja -1.
Zdaniem czołowego eksperta Zrzeszenia Rosyjskiej Ropy i Gazu, Rustama Tankana, tradycyjne geologiczne złoża ropy w Rosji według kategorii A, B, C1 (przygotowane i opracowane), mają do 84.637 mld ton surowca.
Siergiej Donskoj, w rozmowie z "RG", ostrzega jednak, że bez nowych odkryć, produkcja z tradycyjnych złóż zacznie spadać już od 2020 r. Problem tym, że firmy nie są zainteresowane eksploracją nowych złóż przy obecnych cenach ropy naftowej (baryłka ropy Brent kosztuje obecnie około 40 USD, a od początku spadku cen w lipcu 2014 roku, cena zmniejszyła się prawie trzykrotnie).