Analitycy Międzynarodowej Agencji Energii (International Energy Agency - IEA) obniżyli pod koniec 2015 roku prognozę światowego zapotrzebowania na węgiel do 2020 roku i ogłosili zakończenie "złotego wieku węgla" w związku z przewidywanym słabnącym popytem.
„Kombinacja takich czynników, jak niższy popyt ze strony Chin oraz wzrost mocy produkcyjnych w krajach takich, jak Australia, Indonezja i w wielu innych, może doprowadzić do tego, że ceny węgla pozostaną na poziome 50 USD, a nawet mogą spaść niżej. Takie prognozy oparte są na rekordowo niskich cenach w ciągu ostatnich 10 lat, co oznacza, że światowy przemysł węglowy stanie przed dość poważnymi problemami" - głosi raport.
Według wcześniejszej prognozy IEA, zakładano, że zużycie węgla na świecie do 2020 roku wzrośnie o 2,1%. Według zaktualizowanej prognozy, wzrost będzie skromniejszy: zużycie węgla w najbliższych latach wzrośnie jedynie o 0,8% i do roku 2020 wyniesie 5.814 mld ton. W Unii Europejskiej zużycie węgla wynosi obecnie aż 711 mln t rocznie (wydobywa się tu 401 mln t węgla brunatnego, 106 mln t węgla kamiennego, a importuje się aż 205 mln ton, głównie z Rosji i obu Ameryk).
"Ograniczyliśmy naszą prognozę dla globalnego zapotrzebowania na węgiel o ponad 500 milionów ton. Połowę tego wzrostu będzie stanowić popyt w Indiach. W regionie ASEAN (Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej) będzie wynosił ponad 25% ogólnego wzrostu popytu. Udział węgla w świecie w produkcji energii elektrycznej, po dwóch dekadach niemal nieprzerwanego wzrostu, obecnie spada. Według prognoz, w przyszłości udział węgla w globalnym sektorze energetycznym zostanie obniżony z obecnych 41% do 37%" - piszą analitycy IEA.