Wśród wielu inwestorów mieszkających w rejonach zagrożonych częste są opinie, że w momencie decyzji o założeniu firmy nie myślano o zagrożeniu powodzią. Argumentem przekonującym do decyzji były m.in. niskie ceny. Tymczasem zalane budynki, osuwająca się ziemia, zerwane linie energetyczne, zniszczone mosty oraz drogi - to tylko niektóre ze szkód, które wywołała powódź w 2014 roku. Często liczone w milionach złotych.
Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej przeprowadził szczegółowe badanie stanu wiedzy obywateli w sprawie zagrożeń, uwzględniając w dużej mierze opinie zamieszkałych w rejonach zagrożonych. Badanie pozwoliło na rozpoznanie, jaki jest zasób wiedzy na temat zjawiska powodzi, skutków powodzi, jak również realizacji działań, które mogą służyć ograniczeniu ryzyka powodziowego dla działalności gospodarczej. W sumie przebadano 1300 osób.
Wśród ankietowanych dominowały dwie postawy. Ci, którzy do swoich obaw podchodzili konstruktywnie, mieli świadomość zagrożeń, a ich obawy budziły nie tylko bezpośrednie zniszczenia i straty finansowe, ale także zniszczenia dorobku całego życia, zniszczenia nie tylko mieszkania, ale (nawet jeśli mieszkanie jest np. na piętrze) samochodu, garażu, lokalu usługowego, trudności ze sprzedażą zalanej wcześniej nieruchomości lub samochodu, zawalenia się domu wskutek nasiąknięcia ścian i związanych z tym skutków w postaci odpadającego tynku, grzyba, bakterii w ścianach, smrodu; zniszczenia karton gipsowych ścianek, trudności ze spłatą kredytów zaciąganych na kolejne remonty, obawy przed wylaniem kanalizacji, zawieszenia działalności gospodarczej.