Według opublikowanych ostatnio danych przez europejski urząd
statystyczny - Eurostat, najwyższy w I półroczu br. w UE skok cen za
energię elektryczną odnowano na Litwie.
W pierwszym półroczy br.
były one tam aż o 31 procent wyższe niż w analogicznym okresie 2009
roku. Przypomnijmy, iż wówczas pracował jeszcze na Litwie jeden reaktor w
elektrowni atomowej w Ignalinie. W tym samym okresie największy spadek
cen za energię zanotowano w Holandii (o 8 procent) i Luksemburgu (o 7
proc.). Ceny zaś szybko rosły, oprócz Litwy, także na Cyprze (o 23
proc.), Grecji (o 17 proc.), Malcie (o 12 proc.). W przeliczeniu na
euro, prąd najtańszy jest w Bułgarii (8,3 euro za 100 kilowatogodzin),
Estonii (10 euro), na Łotwie i Rumunii (po 10,5 euro). Średnio w UE za
100 kilowatogodzin płaci się 17,1 euro.
Na Litwie średnia wynosi
12,16 euro (według Państwowej Komisji Cen i Konroli Energii
Elektrycznej, cena kształtuje się na poziomie 12,84 euro). Wpływ na cenę
w Republice Litewskiej ma nie tylko giełda, gdzie ostatnio ceny
wzrosły, ale przede wszystkim decyzje rządowe.
Wszyscy użytkownicy
energii elektrycznej płacą nie tylko za zużyte kilowaty, ale i specjalną
opłatę za „Usługi Odpowiadające Interesom Publicznym" (VIAP). Nie jest
ona ani wpisana do budżetu państwa, ani kontrolowana przez Sejm. O jej
wysokości i sposobie wykorzystania zebranych sum decyduje Ministerstwo
Energetyki.