Kim jest prosument? To producent, konsument i sprzedawca energii elektrycznej w jednym. W ubiegłym roku 98 proc. Polaków deklarowało, że nie wie co kryje się pod tym pojęciem*. Tymczasem kampania edukacyjna „Postaw na Słońce" realizowana przez Fundację BOŚ przy wsparciu NFOŚiGW trafiła do 20 mln osób, a pod koniec stycznia 2015 rząd przyjął nową ustawę o OZE. Czy teraz Polacy postawią na samodzielną produkcję prądu?
Dotychczas rynek energii ze źródeł odnawialnych regulowany był ustawą „Prawo energetyczne". Tymczasem, pod koniec stycznia 2015, Sejm RP uchwalił ustawę o OZE, która wprowadza regulacje dotyczące przydomowych mikroinstalacji. Zgodnie z nowymi przepisami, ich właściciele będą mogli rozliczać się z przedsiębiorstwami energetycznymi na zasadzie „net-metering", czyli rozliczenia netto. Posłowie przyjęli też tzw. poprawkę prosumencką (o jej dalszych losach zdecyduje Senat), która miałaby wprowadzić system taryf gwarantowanych (FiT) dla najmniejszych wytwórców energii z OZE, czyli mikroprosumentów posiadających mikroinstalacje o mocy poniżej 10 kW. Eksperci szacują, że dzięki zmianom w przepisach może powstać w Polsce (do 2020 roku) około 250 tys. mikroinstalacji. Tymczasem w Niemczech, które są jednym z bardziej rozwiniętych rynków, dzięki systemowi taryf FiT funkcjonuje ponad 2 mln. prosumentów. Kiedy Polacy dogonią Europę?
Mikroinstalacje w każdym domu
Z badania przeprowadzonego przez TNS Global na zlecenie RWE Polska**, wynika że co piąty badany byłby skłonny zainwestować w panele fotowoltaiczne o wartości ok. 10 tys. zł zwłaszcza gdyby inwestycja zwróciła się w ciągu 5 lat. Opublikowany przez RWE raport pt. „Scenariusze rozwoju technologii na polskim rynku energii do 2050 roku" szacuje, że za 35 lat prosumenci mogą odpowiadać za produkcję nawet 25 TWh energii elektrycznej, czyli blisko połowę energii elektrycznej produkowanej przez źródła rozproszone.