Z mec. Jarosławem Chałasem rozmawia Marcin Hołota
- Jeśli przyjrzeć się tempu prac nad budową elektrowni jądrowych, to można uznać, że w perspektywie 20 lat nie będziemy raczej generować energii atomowej w Polsce. Gdyby istniała możliwość jej zakupu przez połączenie transgraniczne z Rosji, to bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju mogłoby się poprawić - mówi mec. Jarosław Chałas, który poprowadzi sesję poświęconą energetyce podczas V Baltic Business Forum w Świnoujściu.
- Jak powinien wyglądać optymalny mix energetyczny dla Polski w perspektywie 20-40 lat?
- Nie ma jednej odpowiedzi. Zwiększająca się liczba odnawialnych źródeł energii powoduje konieczność inwestycji właśnie w tym sektorze rynku. Gdyby był to polski gaz łupkowy, byłoby to optymalne. Mając na uwadze fakt, że nie ma naukowej jasności, co do szkodliwości CO2, należy założyć również istnienie źródeł opartych o najlepszą dostępną technologię węglową. Dodatkowo produkcja krajowa powinna być wsparta połączeniami transgranicznymi z Litwą, obwodem kaliningradzkim oraz Ukrainą.
- Podczas gdy w Polsce i republikach nadbałtyckich wciąż trwają dyskusje o elektrowni atomowej, Rosjanie szybko budują swoją elektrownię pod Kaliningradem. Powinniśmy zarzucić pomysł budowy własnej siłowni jądrowych i skupić się na zagwarantowaniu sobie importu prądu z Rosji?