O ile przyszłość wydobycia węgli energetycznych w świetle polityki Unii Europejskiej i nacisków zielonych ekologów rysuje się mgliście i niepewnie, o tyle pozycja węgli koksowych wydaje się w żadnym stopniu niezagrożona. Węgle koksowe jak sama nazwa wskazuje, służą do produkcji koksu, ten zaś jest jak na razie niezastąpionym surowcem niezbędnym przy produkcji stali. Ta zaś w cywilizowanym i wysoko zurbanizowanym świecie, póki co, nie ma alternatywy. Do stali nie są w stanie przyczepić się nawet „zieloni" i ekolodzy, bo ta może być poddawana recyklingowi praktycznie w nieskończoność. Można powiedzieć, że stworzona została do recyklingu, choć gdy rozpalano pierwsze „dymarki" nikt nie miał o tym „zielonego" pojęcia. Ale zasoby węgli koksowych są znacznie skromniejsze - szacuje się, że stanowią jedynie 10 proc. światowych zasobów węgla. Polska jest jednak w znacznie bardziej uprzywilejowanej przez przyrodę pod tym względem sytuacji. Jako jedyny, europejski kraj posiada znaczne zasoby wysokojakościowego węgla koksowego.