Polska, państwo jeszcze niedawno uzależnione od dostaw gazu ziemnego z Rosji jest obecnie w tej dziedzinie de facto niezależne, a dodatkowo staje się ono fizycznym hubem gazowym dla Środkowej Europy. Jest faktem, że za sprawą rozwoju dywersyfikacji kierunków i źródeł dostaw Polska stała się państwem dużo bezpieczniejszym w zakresie dostaw „błękitnego paliwa". Dążenie do zwiększenia możliwości importu gazu zaowocowało szeregiem inicjatyw infrastrukturalnych, umożliwiających import surowca w ilościach pozwalających stanowić realną alternatywę dla gazu sprowadzanego z obszaru Federacji Rosyjskiej. Należy stwierdzić, że najważniejszą z inwestycji jest gazoport, znajdujący się w Świnoujściu, dzięki któremu możliwy jest import surowca z dowolnego miejsca na świecie.
Pomimo tej optymistycznej sytuacji i obiecujących perspektyw należy jednak postawić pytanie, czy dzięki funkcjonowaniu gazoportu, mającego zwiększyć dywersyfikację dostaw, Polska rzeczywiście jest bezpieczna w sferze dostaw gazu i wolna od dyktatu w sferze importu tego strategicznego surowca. Innym problemem jest kwestia powstania w Polsce fizycznego hubu gazowego i warunków jego rozwoju. W tym kontekście szczególnie istotne jest ukazanie znaczenia Stanów Zjednoczonych, jako importera skroplonego gazu do Polski i postawienia pytania o przyszłość współpracy obu państw w tym zakresie. W pracy zastosowano metodę czynnikową, prognostyczną oraz elementy metody decyzyjnej.
Gaz ziemny, zarówno na poziomie światowym, jak i w Polsce, jest perspektywicznym nośnikiem energii. Jego zużycie w Unii Europejskiej rośnie, a co za tym idzie, wzrasta też import (w tym z Rosji i Norwegii); w 2019 roku import gazu LNG do UE wzrósł aż o 42%. Chociaż w 2020 roku zużycie tego surowca spadło, to stało się tak m.in. z powodu wojny cenowej producentów gazu oraz sytuacji epidemicznej w całym świecie. Jak stwierdził prezes przedsiębiorstwa Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) - Jerzy Kwieciński, Polsce udało się osiągnąć to, że gaz ziemny uznano za „paliwo przejściowe" w okresie transformacji energetycznej, mającej doprowadzić do neutralności klimatycznej w 2050 roku.