Koszt budowy terminalu LNG przez Gazprom w porcie Ust-Ługa szacuje się na około 1 bln rubli - oświadczył szef portu Walery Izrajlit, dodając, że są środki finansowe na ten cel, jak i tereny.
W styczniu 2015 roku Gazprom postanowił ostatecznie, że zakład LNG w regionie leningradzkim ("Baltic LNG") zostanie zbudowany w pobliżu portu Ust-Ługa. Zdolność zakładu wyniesie 10 milionów ton LNG rocznie, z możliwością rozszerzenia produkcji do 15 mln ton rocznie. Zakład rozpocznie produkcję pod koniec 2018, choć jeszcze niedawno mówiło się o 2020 r.
Szef Gazpromu Aleksiej Miller, pod koniec maja 2013 roku, oświadczył, że koncern wraca do zarzuconego jeszcze w 2004 roku pomysłu budowy zakładu LNG w rejonie leningradzkim, by dostarczać gaz skroplony do Europy. Już 21 czerwca 2013r., w Petersburgu, podczas Międzynarodowego Forum Gospodarczego, prezes zarządu Gazpromu Aleksiej Miller i gubernator regionu Leningradu, Alexander Drozdenko podpisali memorandum w sprawie projektu zakładu produkcji skroplonego gazu ziemnego w regionie leningradzkim ("Baltic LNG").
Gazprom rozważał kilka opcji, w tym Wyborg. Przez pobliski Wyborg przechodzi bowiem rurociąg dostarczający surowiec do „Nord Stream", magistrali łączącej Rosję z Niemcami przez Morze Bałtyckie. "Ust-Ługa jest wygodniejsza, ponieważ jest już wybudowany tor wodny" - powiedział wiceprezes Gazpromu Gołubiew, dodając, że w tym miejscu są również lepsze warunki klimatyczne, ponieważ nie ma potrzeby korzystania zimą z pomocy lodołamaczy. Znajduje się tu także największy na Bałtyku terminal naftowy. Gaz do „Baltic LNG" byłby dostarczany m.in. rurami Połączonego Systemu Zaopatrzenia w Gaz (ESG). Realizacja projektu będzie wymagała ułożenia 360-kilometrowego gazociągu, który połączy bałtycki terminal z Jednolitym Systemem Zaopatrzenia w Gaz.