Dążenie do ograniczenia zmian klimatu prowadzi do fundamentalnych zmian w energetyce światowej. Bezpośrednim rezultatem nowego podejścia stał się przyspieszony rozwój źródeł odnawialnych, zwłaszcza słonecznych i wiatrowych. Dla przykładu 86% przyrostu nowych mocy w Europie w 2016 r. zainstalowano właśnie w tym segmencie energetyki, a jego produkcja wzrosła z 12.6 (1990 r.) do 570 TWh (2016 r.)! Jednak szybka rozbudowa źródeł odnawialnych wywołuje zaniepokojenie ich niedostateczną dyspozycyjnością, która zagraża stabilności systemu i zaspokojeniu popytu odbiorców.
Wobec braku instalacji gromadzenia energii elektrycznej nieregularną generację OZE kompensuje się w wielu krajach awaryjnym włączaniem turbogeneratorów gazowych. Niestety stosowanie źródeł gazowych obarczone jest znaczną emisją gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń. Wada ta praktycznie uniemożliwia ich wykorzystanie dla realizacji planów osiągnięcia zero-emisyjnej (wolnej od węglowodorów) gospodarki, co miałoby nastąpić w niektórych krajach jeszcze przed 2050 r. Panaceum na te trudności może być wykorzystanie wodoru. Nowoczesne turbiny gazowe są już przystosowane do pracy ze znaczną zawartością wodoru w mieszaninie spalanych gazów, co pozwala obniżyć emisję CO2 przy zachowaniu wydawanej mocy - efekt ten ilustruje wykres.
Dla potrzeb systemu elektroenergetycznego opartego na paliwie wodorowym konieczne będzie dostarczanie wielkich ilości tego gazu. Powszechnie stosowane są dwie technologie wytwarzania wodoru: reformowanie (reforming) metanu parą wodną i elektroliza wody. Pierwsza metoda jest najbardziej rozpowszechniona, lecz wytwarza dwutlenek węgla, zatem dla jej użycia dla potrzeb energetyki niezbędne okaże się zastosowanie kosztownych układów wychwytywania tego gazu cieplarnianego.