Ukraina, przy wsparciu inwestorów zagranicznych, spodziewa się wzrostu krajowej produkcji gazu o ponad jedną trzecią. Głównym celem zwiększenia produkcji jest zmniejszenie uzależnienia od zagranicznych surowców energetycznych.
Ukraina zamierza zwiększyć własną produkcję gazu o 35%, do 27 mld metrów sześciennych rocznie - powiedział w listopadzie 2016 roku, w wywiadzie dla Bloomberga, szef ukraińskiego "Naftogazu" Andrew Kobolew, dodając, że "(...) "Ukrgasdobycha" ( „córka" ukraińskiego „Naftogazu" - przyp. red.), zatrzymała już długoterminowy spadek poziomu produkcji i utorowała drogę do znacznego wzrostu wolumenu w 2017 roku".
Nieco wcześniej ukraińskie władze deklarowały cel osiągnięcia w 2020 roku poziomu produkcji nawet 28 mld metrów sześciennych gazu. Spółka "Ukrgasdobycha" planuje zwiększyć wydobycie do 20 mld metrów sześciennych. Resztę dostarczą prywatne spółki gazowe. Plany wielkie, ale jednak nieco mniejsze niż jeszcze głoszone we wrześniu 2016 roku przez premiera Wołodymyra Grojsmana, który optymistycznie zapewniał, że „Ukraina zwiększy wydobycie gazu do 2020 roku o 40 proc.
Zamiast kupować z Rosji, sami zaczniemy sprzedawać. Wznawiamy wydobycie ukraińskiego gazu, który zapewni naszemu krajowi niezależność energetyczną. Przy obecnych rynkowych cenach gazu jesteśmy w stanie zwiększyć wydobycie. Do 2020 roku Ukraina zdoła nie tylko samodzielnie pokryć całe krajowe zapotrzebowanie na gaz, ale i zacząć eksportować jego nadwyżki".