- Do końca 2014 roku Ukraina otrzyma ok. 2 mld miliardów metrów sześciennych gazu skroplonego, a dwa lata później dostawy wzrosną do 5 mld metrów sześciennych, zaś w ciągu trzech następnych dojdą do 10 miliardów metrów sześciennych. Budowa terminalu, który będzie odbierał gaz, może rozpocząć się nawet w 2012 roku. Rządy naszych państw przygotowały odpowiednie umowy dwustronne i protokół w sprawie utworzenia joint venture w celu opracowania studium wykonalności dla transportu skroplonego gazu ziemnego z Azerbejdżanu na Ukrainę" - oświadczył 2 kwietnia br. premier Ukrainy Mykoła Azarow, w rozmowie z azerską agencją prasową Trend. „Pierwsze dostawy gazu skroplonego do terminalu będą możliwe w 2016 roku" - ogłosił natomiast 30 marca br. Władysław Kaskiv, szef Państwowej Agencji Inwestycji i Zarządzania Projektami Krajowymi. Terminal zbudowany zostanie w rejonie miasta Jużnyj niedaleko od morskiego terminalu naftowego „Jużnyj" (Odessa).
Trudno rozstrzygnąć, który z wysokich urzędników państwowych jest bliżej prawdy. W każdym bądź razie, dyskusje nad budowa na Ukrainie terminalu do importu i rozprężania skroplonego gazu ziemnego trwają od 2005 r. Teraz jednak gotowe jest już studium wykonalności, które wykonało hiszpański SOCOIN, inkasując 285 tysięcy euro. Przewiduje ono, że terminal zostanie zbudowany w dwóch etapach. Ma kosztować 856 mln euro, (969 mln euro, gdy uwzględni się inwestycje towarzyszące), a prognozowana pojemność, to 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Konsultant zaproponował jego lokalizację w pobliżu południowego wybrzeża Morza Czarnego na Ukrainie, w okolicach terminalu naftowego "Ukrtransnafta" i portu handlowego.