Obawiam się, że jeśli nawet za 5 lat zlikwidujemy w Krakowie ostatni piec węglowy - to i tak nie zlikwidujemy smogu. Może się okazać, że pieców już nie będzie, a smog pozostanie. Tak podpowiada mi moja inżynierska intuicja - mówi dr inż. Marek Rudkowski, prekursor i guru napędów gazowych w Polsce. Dlatego, że spora część zanieczyszczeń powietrza atmosferycznego pochodzi jednak ze spalin samochodowych. Jednym ze sposobów minimalizacji tego zjawiska jest zamiana paliwa: benzyny bądź oleju napędowego na sprężony gaz ziemny. To paliwo szczególnie predystynowane do pojazdów, z których korzystają wszystkie służby miejskie. Różnego rodzaju pogotowia, śmieciarki, radiowozy straży miejskiej czy wreszcie autobusy miejskie, a nawet taksówki. Tą drogą podążają wszystkie wysokorozwinięte państwa europejskie.
Europejskim liderem w wykorzystaniu CNG są Włochy dysponujące około 750 tys. pojazdów i ponad 900 stacjami tankowania, z czego 160 oferuje gaz z domieszką biometanu (od 10 do nawet 100 proc.). Włosi też mają najdłuższą, bo sięgająca aż czasów przedwojennych (kiedy to na nizinie Padu odkryto złoża gazu ziemnego) tradycję tego rodzaju napędów. W czasie II wojny światowej z powodzeniem sprężony gaz ziemny stosowano tam nie tylko do napędu samochodów i autobusów, ale także zastosowano do pojazdów szynowych. Niemcy drugi pod względem ilości pojazdów napędzanych CNG - kraj UE, dysponują zaledwie niecałym 100 tys. pojazdów, ale ma za to więcej od Włochów stacji tankowania.