Górnictwo węgla kamiennego w Polsce nie przyczyniło się do wzrostu gospodarczego kraju w ostatniej dekadzie, pomimo dobrej koniunktury na rynku węgla, piszą w najnowszym raporcie Polski węgiel: quo vadis? analitycy WISE Institute. To przetwórstwo przemysłowe, a nie górnictwo napędzało wzrost polskiej gospodarki w ubiegłych latach, i to właśnie od kondycji tego sektora zależeć będzie gospodarcza przyszłość kraju, oceniają autorzy publikacji.
Z raportu wynika też, że wielokrotne powtarzane w debacie publicznej tezy o nadmiernym opodatkowaniu górnictwa węgla kamiennego nie znajdują potwierdzenia w danych. Wynika z nich, że opodatkowanie górnictwa kształtuje się na przeciętnym dla całej gospodarki poziomie. Liczne opłaty specyficzne dla sektora nie wpływają w istotny sposób na konkurencyjność tej branży, gdyż są one niewielkie i mają niewielki udział w całkowitym opodatkowaniu kopalni. Jednocześnie jawne oraz ukryte subsydia sprawiają, że górnictwo wnosi do budżetu państwa o połowę mniej środków w przeliczeniu na pracownika niż inne branże przemysłowe i usługowe, podkreślają autorzy.
Według autorów publikacji kluczowym problemem polskiego górnictwa jest bardzo niska produktywność wydobycia i związane z nią wysokie jednostkowe koszty pracy, głównie pokrywające płace pracowników dołowych. Średnia produktywność wydobycia w Polsce- rzędu 700 t węgla na pracownika rocznie - jest porównywalna jedynie ze starymi, od dawna dotowanymi i przeznaczonymi do likwidacji przed rokiem 2020 kopalniami Europy Zachodniej.