W zakładach produkcyjnych każdego dnia realizowane są setki operacji, w których wykorzystuje się substancje palne. Brak właściwych procedur postępowania oraz odpowiedniego wyposażenia w systemy uziemiające może doprowadzić do katastrofy. Historia pokazuje, że pozornie banalna czynność, jak na przykład przelewanie rozpuszczalnika z jednego pojemnika do drugiego, może stanowić poważne zagrożenie pożarem.
W procesach produkcyjnych zachodzących w przemyśle farb i lakierów, chemicznym, farmaceutycznym czy spożywczym niejednokrotnie mamy do czynienia z materiałami w postaci sypkiej (pyły, granulaty, włókno cięte etc.) lub ciekłej (ciecze łatwopalne takie jak farby czy rozpuszczalniki).
Podczas czynności związanych z technologią produkcji, takich jak mieszanie, przesypywanie, dozowanie, przesiewanie, rozpylanie czy transport pneumatyczny, mogą zostać wygenerowane ładunki elektrostatyczne. Elektryzacja materiałów sypkich stwarza zagrożenie zapłonu pyłów i może przyczynić się do poważnych zakłóceń w przebiegu procesów technologicznych. Nie jest inaczej w przypadku cieczy – podczas napełniania i opróżniania zbiorników (procesy przelewania), mieszania cieczy lub czyszczenia pojemników również mogą być generowane ładunki elektrostatyczne.
Na stopień naelektryzowania mają wpływ przede wszystkim właściwości przewodzące cieczy, materiał, z jakiego wykonany jest dany zbiornik/pojemnik, oraz prędkość przepływu cieczy.