Do roku 2010 udział biopaliw w globalnym bilansie paliw silnikowych wzrósł w Unii Europejskiej do 8%, a na rok 2020 planuje się 10%. Tymczasem Niemcy zamierzają w tym czasie tę wielkość zwiększyć aż do 17%. W roku 2007 RFN przeznaczyła pod uprawy roślin energetycznych 1,77 mln, co stanowiło 14% całej powierzchni agrarnej w tym kraju.
W tym miejscu oczywiste jest pytanie: z czego będzie się te biopaliwa wytwarzać? Już istnieje kilka procesów w ramach „Biomass-to-Liquid (BtL)", wśród których dominują dziś wytwarzanie biodiesla z olejów roślinnych na drodze ich katalitycznej reestryfikacji metanolem, czy etanolu z roślin zawierających cukier oraz skrobię. Ale przyszłość należy do „SunDiesel", wytwarzanego metodą Fischera-Tropscha na bazie zgazowania nie tylko drewna oraz roślin energetycznych, ale również odpadów organicznych, z osadami pościekowymi włącznie.
Pierwszą w świecie tego typu wytwórnię wybudowała firma niemiecka Choren Industries we Freibergu, o nazwie „Carbo-V-Technologie" o mocy 15.000 t/rok. Zrębki drewna poddaje się w niej trójstopniowemu procesowi zgazowania. Wytworzony gaz syntezowy podlega kilkustopniowemu oczyszczaniu, a następnie przetwarzaniu metodą Fischera-Tropscha, z udziałem katalizatora do SunFuel, określanego również jako SunDiesel. To BtL-paliwo zostało przetestowane przez koncerny samochodowe Daimler oraz Volkswagen. Koszty budowy tej instalacji wyniosły prawie 100 mln euro.