Dlaczego warto się zarejestrować

  • zobaczysz pełną treść artykułów
  • będziesz mógł pisać komentarze
  • otrzymasz dostęp do dodatkowych, zastrzeżonych materiałów np. w PDF
Regulamin

Jestem nowym użytkownikiem

* * * * * *

Wydanie | Czerwiec 2014

Zamiast do Europy... Gaz z Syberii - do Chin?

10-06-2014

Szef rosyjskiego Gazpromu, Aleksiej Miller, oświadczył 4 marca br, że w maju br. zostanie podpisany ostateczny kontrakt na dostawy gazu do Chin. Opiewać będzie aż na 30 lat. Na początku potrzebny Chińczykom gaz będzie brany „z bazy surowcowej dla obecnych dostaw gazu do Europy".

Pertraktacje trwały dziesięć lat, bo strony nie mogły domówić się, co do zasady określenia ceny. Chinom było nieśpieszno, bo energetyka opierała się główne na węglu. Pod presją społeczności międzynarodowej, Rada Państwa, ogłosiła w 2013 roku 10 przedsięwzięć w celu zwalczania zanieczyszczenia powietrza. Jedno z nich - to aż pięciokrotne zwiększenie zużycia gazu. Wcześniej eksperci planowali zużycie gazu w Chinach w 2020 r. na poziomie 200 mld m3 gazu rocznie, z czego z własnej produkcji miało być 120 mld m3. Jesienią 2013 pułap zużycia został podniesiony do oszałamiającej ilości 400 mld m3 rocznie gazu. Eksperci wątpią w to, ale nawet 200 mld, to dużo. Obecnie popyt Chin na gaz ziemny wynosi 81 mld m3 rocznie, z czego własna produkcja wynosi 76 mld m3 rocznie.

Gazprom może dostarczyć 10% -20% potrzebnego Chinom gazu. Od 2018 roku dostarczać ma 38 mld metrów sześciennych rocznie, z możliwością zwiększenia do 68 mld. Najciekawsze, że Miller podczas konferencji prasowej, podał dwa źródła gazu dla Chin: pierwsze, dawno planowane, to z pól Syberii Wschodniej. Drugie, w dodatku te, którym najpierw, czyli już w 2018 rok ma popłynąć rosyjski gaz do Chin, „to zasoby Syberii Zachodniej, które są obecnie bazą surowcową dla dostaw gazu do Europy" - oświadczył Miller, dodając,że „w średnim okresie możemy podnieść dostawy dla sektora azjatyckiego do poziomu, który może być porównywalny do dostaw gazu dla Europy".

Więcej...

06/2014 Komentarze (0)

Problematyka energetyki jądrowej w mediach popularnonaukowych

05-06-2014

W 2011 r. polski Parlament przyjął pakiet ustaw umożliwiających rozwój energetyki jądrowej. Ustawodawcy zakładali, że racjonalna, bezpieczna i społecznie akceptowalna gospodarka w tym zakresie jest jednym z kluczowych elementów funkcjonowania energetyki jądrowej. W przyjętym 28 stycznia 2014 r. przez Radę Ministrów Programie Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) wskazano, iż ważnym elementem dla tworzenia i funkcjonowania energetyki jądrowej jest komunikacja społeczna, w tym działania informacyjne i edukacyjne. Program zwraca uwagę na zasadność prowadzenia bezpośredniego dialogu i konsultacji z obywatelami oraz organizacjami społecznymi. Zdaniem autorów takie inicjatywy zwiększają zaangażowanie społeczne w proces wdrażania projektu jądrowego i wzmacniają poczucie podmiotowości interesariuszy.

Z naszej perspektywy poza wymiarem politycznym, ekonomicznym i technologicznym wymiar społeczny będzie ważnym parametrem wpływającym na powodzenie rządowego programu. Poziom wiedzy o energetyce jądrowej, promieniowaniu jonizującym i fizyce jądrowej jest w Polsce bardzo niski. Energia jądrowa uważana jest za najbardziej kontrowersyjne źródło energii. Sondaże Eurobarometru Komisji Europejskiej na temat polityki energetycznej i polityki jądrowej pokazują, że Europejczycy w większości nie uważają się za wystarczająco dobrze poinformowanych, aby wyrobić sobie zdanie o zagrożeniach i korzyściach związanych z energią jądrową. Sondaż z 2010 r. Europejczycy i bezpieczeństwo jądrowe wskazuje telewizję (72%), prasę (40%) i Internet (27%)  jako główne źródła informacji o tematyce nuklearnej. Ponadto raport OECD z 2008 r. podejmujący problematykę społecznego odbioru nauki i technologii wskazuje na coraz bardziej krytyczny odbiór wyników badań naukowych i rozwoju techniki (technologii) przez społeczeństwo, zwłaszcza w obszarach związanych z dużym potencjalnym ryzykiem  rodzącym wątpliwości  etyczne

Więcej...

06/2014 Komentarze (0)

Czy trafi na garnuszek UE?

02-06-2014

Rosjanie bezterminowo odkładają dokończenie budowy Kaliningradzkiej vel Bałtijskiej Elektrowni Atomowej, która miała dać pierwszy prąd już w 2017 roku i zablokować realizację podobnych projektów zarówno po polskiej jak i litewskiej stronie granicy. Trudno odgadnąć czy przyczyną takiej decyzji była sceptyczna wypowiedź niemieckiego ministra spraw zagranicznych Guido Westerwelle w czerwcu ub. roku w Kaliningradzie co do możliwości kupowania przez Niemcy energii elektrycznej pochodzącej właśnie z tej elektrowni czy referendum na Krymie, które stworzyło precedens możliwy do powtórzenia także w innych częściach Rosyjskiej Federacji. Czyżby w Moskwie zaświtała myśl, w gdyby doszło do referendum w Eksklawie Kaliningradzkiej czy dokładniej rzecz ujmując Królewieckiej, tamtejsi mieszkańcy, korzystający już wcześniej z przywileju bezwizowego podróżowania do Polski w ramach tzw. małego ruchu granicznego, bez chwili wahania wybraliby unijny paszport, zwłaszcza że na unijnej fladze są... gwiazdy. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie więc inwestował 6 czy 7 mld euro na terenie, który może rychło utracić.

A miało być tak pięknie...

Tempo było zaiste ekspresowe. Koncepcja po raz pierwszy została zaproponowana w 2008 roku. Już w lutym 2010 ówczesny premier RF Władimir Putin podpisał rozporządzenie o rozpoczęciu budowy elektrowni. Nowa elektrownia zlokalizowana nad Niemnem w pobliżu granicy z Litwa i Polską miała mieć dwa bloki energetyczne o mocy po 1150 megawatów każdy wyposażone w reaktory wodne ciśnieniowe WWER-1200.

Więcej...

06/2014 Komentarze (0)

USA jeszcze długo nie będą w stanie eksportować gazu

02-06-2014

Globalne zużycie energii pierwotnej wzrosło w 2013 r. o 2,3 proc., ale choć wzrost jest wyższy niż rok wcześniej (1,8 proc.), to jest on i tak niższy od dziesięcioletniej średniej, która wynosi 2,5 proc. - wynika z najnowszego raportu „The BP Statistical Review of World Energy 2014". Z danych tych wynika również, że węgiel nadal jest liczącym się paliwem kopalnym. Wprawdzie nadal największy udział w konsumpcji energii na świecie miała ropa naftowa, to jej udział systematycznie spada. W 2013 roku wniósł 32,9 proc. W ubiegłym roku światowe zużycie tego nośnika energii wzrosło o 1,4 proc. Taki sam poziom wzrostu odnotowano również w przypadku gazu ziemnego. Udział gazu w strukturze życia energii pierwotnej w 2013 roku wyniósł 23,7 proc.. Globalna produkcja tego paliwa wzrosła w tym czasie o 1,1proc., i wzrost ten był znacznie poniżej średniej 10-letniej, która wynosi 2,6 proc. Zużycie węgla w ubiegłym roku wzrosło o 3 proc. i mimo faktu iż wzrost był niższy od dziesięcioletniej średniej (3,9 proc.) to i tak jest to paliwo kopalne o najwyższej dynamice przyrostu w ostatnim okresie - zwracają uwagę autorzy opracowania. W ubiegłym roku udział węgla w światowym zużyciu energii pierwotnej osiągnęła 30,1 proc. i był najwyższy od 1970 roku. Największymi producentami węgla w skali globalnej są Chiny (47,4 proc.), USA (12,9 proc.), Australia (6,9 proc.), Indonezja 6,7 proc., Indie (5,9 proc.), Rosja (4,3 proc.) i RPA (3,7 proc.). Największą dynamikę przyrostu wydobycia wykazała: Brazylia (11,7 proc.), Indonezja (9,4 proc.0, Australia (7,3 proc.) Meksyk (6,0 proc.), Kanada (3,9 proc.) i... Węgry (3,0 proc.). poza Węgrami praktycznie cała UE wykazała spadek wydobycia. W Niemczech w ujęciu procentowym był on większy niż w Polsce i miał się jak 5,5 do 1,9 proc.

Więcej...

06/2014 Komentarze (0)

Stron 2 z 3
05-06/2019
07-08/2018
04/2018

Artykuły

Współpracujemy z: