Dlaczego warto się zarejestrować

  • zobaczysz pełną treść artykułów
  • będziesz mógł pisać komentarze
  • otrzymasz dostęp do dodatkowych, zastrzeżonych materiałów np. w PDF
Regulamin

Jestem nowym użytkownikiem

* * * * * *

Wydanie | Lipiec 2017

Superkondensatory coraz bardziej… niezastąpione

07-07-2017

Jednym z bardziej spektakularnych osiągnięć elektrotechniki ostatnich dekad są superkondensatory. Jest to skrócona nazwa elektrochemicznych kondensatorów o wielkiej pojemności. Elementy te, przeznaczone m.in. do gromadzenia ładunku elektrycznego, wypełniają lukę między kondensatorami elektrolitycznymi i ogniwami wielokrotnego ładowania. Mogą gromadzić do 100 razy więcej energii na jednostkę masy od kondensatorów elektrolitycznych, a dodatkowo mogą być znacznie częściej ładowane od wszelkich akumulatorów. Zalety te utorowały im drogę do licznych aplikacji w rozmaitych układach i urządzeniach.

Rozwój technologii

Historia rozwoju superkondensatorów sięga lat 50-tych XX wieku. Wtedy to General Electric rozpoczął badania nad zastosowaniami porowatego węgla do konstrukcji kondensatorów elektrolitycznych. Pierwsze rozwiązania tych aparatów obejmowały układ dwóch folii aluminiowych pokrytych aktywowanym węglem, rozdzielonych cienkim porowatym izolatorem i zanurzonych w elektrolicie. Produkcję superkondensatorów rozpoczęto w USA z początkiem lat 70-tych, a ich pierwszym przeznaczeniem było podtrzymywanie zasilania pamięci komputerów. Z końcem lat 80-tych ulepszone materiały elektrod umożliwiły podnoszenie dostępnych pojemności, a elektrolity o większej przewodności obniżyły rezystancję szeregową tych kondensatorów. W latach 90-tych dalszy rozwój był ukierunkowany głównie na gromadzenie coraz większych zasobów energii. Kluczem do osiągnięcia tego celu było podnoszenie napięcia roboczego (energia zgromadzona w polu elektrycznym jest proporcjonalna do kwadratu napięcia między elektrodami, a współczynnikiem proporcjonalności jest pojemność elektryczna). 

Więcej...

07/2017 Komentarze (0)

Stany Zjednoczone gazowym eksporterem netto

04-07-2017

W listopadzie 2016 roku USA wyeksportowałypo raz pierwszy od 60 lat więcej gazu ziemnego niż importowały, stając się wreszcie eksporterem netto - podał "Wall Street Journal", powołując się na spółkę S&P Global Platts, która zbiera dane na temat handlu na rynkach energii.

W listopadzie 2016 r. USA eksportowały średnio 210 milionów metrów sześciennych gazu dziennie, podczas gdy import sięgnął 198 milionów metrów sześciennych dziennie, informuje gazeta. Eksport przekroczył import także podczas kilku dni września. Zdaniem gazety, jest to odzwierciedlenie boomu gazowego (głównie „rewolucji" łupkowej) w Stanach Zjednoczonych, który zapewnił USA rosnące wpływy na rynku światowym.

Od 2010 roku eksport gazu z USA wzrósł o 50 procent. Departament Energetyki USA uważa, że Stany Zjednoczone w 2020 roku zajmą 3 miejsce na świecie w zakresie ilości eksportu skroplonego gazu ziemnego. Eksport może wynieść nawet 84 mld metrów sześciennych skroplonego gazu rocznie.

Największym odbiorcą amerykańskiego gazu ziemnego, zgodnie z S & P Global Platts, jest obecnie Meksyk, a na drugim miejscu - Kanada. Analitycy obawiają się, że intencje prezydenta-elekta Donalda Trumpa dokonania radykalnej zmiany w stosunkach handlowych z tymi dwoma krajami, mogą mieć negatywny wpływ na dostawy gazu na tamtejsze rynki. Niepewne okazują się obecnie m.in. perspektywy zawarcia umowy o wolnym handlu z Meksykiem.

Więcej...

07/2017 Komentarze (0)

Cel środowiskowy w polityce energetycznej UE

03-07-2017

Analizując kwestię - miejsce, jakie w polityce energetycznej Unii Europejskiej zajmuje w istocie rzeczy cel środowiskowy, nie sposób nie rozpocząć rozważań od klauzuli przekrojowej z art. 11 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Klauzula ta nakazuje branie pod uwagę względów ochrony środowiska we wszystkich sferach aktywności Unii Europejskiej.

Oznacza to zatem, że nawet gdyby w traktatowych regulacjach polityki energetycznej Unii Europejskiej brakowało bezpośredniego odniesienia do konieczności przestrzegania wymogów ochrony środowiska w działaniach podejmowanych na gruncie tej dziedziny, to i tak konieczność taka wynikałaby z zasady integracji, opartej na materialnej podstawie w postaci koncepcji zrównoważonego rozwoju.

Podobnie zresztą, w przypadku zbiegu potencjalnych podstaw prawnych danego aktu prawa unijnego, można przyjąć podstawę z zakresu polityki energetycznej, a dopuszczalne byłoby pominięcie podstawy z zakresu polityki w dziedzinie środowiska.

Zasada integracji i zasada zrównoważonego rozwoju, uwzględniane łącznie, implikują postrzeganie względów ochrony środowiska naturalnego, jako czynnika niejako wyciągniętego przed nawias celów i zadań statuowanych przez Unię w rozmaitych sferach działań. Zasada integracji jest formułą współgrającą z zasadą zrównoważonego rozwoju; o ile zasada integracji ma charakter formalny i ogniskuje się na konieczności uwzględniania rozmaitych interesów z wymogami ochrony środowiska, o tyle zasada zrównoważonego rozwoju, będąca jej materialnym dopełnieniem, nakazuje wyważanie i jednoczesną realizację tych stojących nieraz w sprzeczności dążeń. Tradycyjnie wyróżnia się następujące komponenty zrównoważonego rozwoju ...

Więcej...

07/2017 Komentarze (0)

Stron 2 z 2
05-06/2019
07-08/2018
04/2018

Artykuły

Współpracujemy z: