Dlaczego warto się zarejestrować

  • zobaczysz pełną treść artykułów
  • będziesz mógł pisać komentarze
  • otrzymasz dostęp do dodatkowych, zastrzeżonych materiałów np. w PDF
Regulamin

Jestem nowym użytkownikiem

* * * * * *

Wydanie | Maj 2014

Magnitogorsk... albo rozmowa z Janem

30-05-2014

na podstawie materiałów na stronie internetowej MMK http://www.mmk.ru/

 Góry Uralu, naturalnej granicy między Europą i Azją, rozciągają się na odległość ponad 2000 km od stepów Kazachstanu do tundry Arktyki. Teren ten obfituje w niezliczone skarby Ziemi. Znaleziono tu około tysiąc różnych minerałów, zaś złoża platyny, kamieni szlachetnych, azbestu i soli potasowych należą do najbogatszych na świecie. Głównym surowcem są nadal, mimo znacznego wyeksploatowania, rudy metali kolorowych i żelaza.

Do I wojny światowej w rosyjskim hutnictwie, w odróżnieniu od krajów wysokorozwiniętych, stosowano głównie węgiel drzewny. Dlatego zakłady metalurgiczne lokalizowano najczęściej w regionach zalesionych. Tak było zwłaszcza na Uralu, gdzie surówkę wytapiano w piecach na paliwo drzewne, podczas gdy w Donbasie powszechnie używano już koks. To właśnie niedostatek lasów przeszkodził w budowie huty u stóp góry Magnitnoj, której gigantyczne złoża rudy żelaza (rzędu miliarda ton) były znane już w XVIII wieku. W 1743 r. na brzegu rzeki Jaik (obecnie Ural) założono warowną stanicę Magnitnaja. Po kilku latach niejaki Twierdyszew, korzystając z tego, że pobliska góra o tej nazwie nie jest czyjąkolwiek własnością, rozpoczął wydobycie rudy. W XIX wieku teren ten zmieniał właścicieli, którzy w sezonach letnich zatrudniali do 2,5 tysiąca górników.

Aż do lat 20-tych XX wieku wydobywano tu stosunkowo niewielkie ilości rudy (do 50 tys. ton rocznie) z przeznaczeniem dla oddalonych hut w Biełoriecku. Przełomowe znaczenie dla przyszłości tego regionu miało odkrycie wielkich zasobów węgla w zagłębiu kuźnieckim. 

Więcej...

05/2014 Komentarze (0)

Bułgaria chce ominąć Ukrainę

27-05-2014

Pomni niedobrych doświadczeń z kolejnych „wojen" gazowych Ukrainy z Rosją, Bułgarzy postanowili zwrócić się ku Turcji. Bułgaria - ze względu na sytuację na Krymie - ma zamiar podpisać umowę z Turcją w sprawie budowy gazociągu, by otrzymywać gaz z pominięciem Ukrainy.

Należy zauważyć, że Bułgaria otrzymuje obecnie 90% gazu z Rosji i obawia się, że ostatnie wydarzenia na Ukrainie mogą zakłócać przepływ gazu przez ukraiński system transportu gazu. Bułgarskie władze oświadczyły 11 marca br., że planują połączyć kraj z głównym rurociągiem tureckim ( IHP) w celu dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego. Według strony bułgarskiej, grupa ekspertów z Ministerstwa Gospodarki i Energetyki wkrótce będzie negocjować budowę połączenia między oboma krajami. Planowany interkonektor między Bułgarią a Turcją ma mieć długość około 114 km długości, a jego budowa powinna zostać zakończona w ciągu 2 lat. Wstępne porozumienie zostało osiągnięte już w styczniu 2014.Teraz rozmowy ulegają przyśpieszeniu. Przez Bułgarię miał biec unijny Nabucco, ale, jak wiadomo, umarł nim się na dobre narodził. Bułgarzy szukają zatem alternatywy. Nowy gazociąg ma umożliwić Bułgarii uzyskanie gazu nie tylko z Turcji, ale także z Azerbejdżanem i Turkmenistanu.

Grecko - bułgarski interkonektor

Już w styczniu 2014 roku spółki Trans Adriatic Pipeline AG (TAP-AG) oraz Interconnector Greece-Bulgaria (ICGB -będąca własnością państwowych firm gazowych Bułgarii i Grecji) też porozumiały się w sprawie budowy interkonektora (IGB) między Gazociągiem Transadriatyckim (TAP) a Bułgarią. 

Więcej...

05/2014 Komentarze (0)

Po Stalowej Woli czas na Łagiszę

22-05-2014

Pomimo zawirowań za naszą wschodnia granicą i niejasnej cenie jaką przyjdzie nam w przyszłości płacić za gaz TAURON konsekwentnie modyfikuje swój portfel paliwowy. Węgiel, który w obecnej strukturze paliw stanowi 92 proc. (z czego 83 proc. w starych mocach wytwórczych) w perspektywie roku 2020 ma stanowić łącznie 78 proc. ( z czego 18 proc. ma być ulokowane w nowych, nowoczesnych mocach wytwórczych. O ile woda, wiatr i biomasa nadal będę miały znaczenie raczej symboliczne o udziale na poziomie odpowiednio 3, 4 i 2 proc. to ciężar zmian ma być przeniesiony na gaz, którego udział z poziomu zerowego obecnie, ma w 2020 roku wynieść aż 13 proc. Służyć temu ma obok zaawansowanego już w budowie bloku parowo-gazowego o mocy 450 MWe w Elektrowni Stalowa Wola także projektowana budowa bloku parowo-gazowego klasy 400 MWe w Elektrowni Łagisza. 20 marca br. w sterowni pierwszego na świecie bloku z kotłem przepływowym CFB na parametry nadkrytyczne TAURON Polska Energia oraz Polskie Inwestycje Rozwojowe podpisały porozumienie w sprawie finansowania budowy nowego bloku energetycznego o mocy 413 MW. Dokument przy udziale ministra Skarbu Państwa Włodzimierza Karpińskiego pełniącego funkcje świadka podpisali: Dariusz Lubera prezes TAURON Polska Energia i Mariusz Grędowicz prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych. Po czym kontrasygnatę pod dokumentem złożył Stanisław Tokarski wiceprezes TAURON PE, gdyż zgodnie ze statutem spółki tej klasy zobowiązania dla swojej ważności sygnowane muszą być jednocześnie przez dwóch członków zarządu. Ma to być jedna z największych inwestycji Grupy TAURON w województwie śląskim i jeden z największych tego typu projektów realizowanych obecnie w Polsce. Wartość przedsięwzięcia przekroczy 1,5 miliarda złotych, a udział PIR osiągnie maksymalny dopuszczalny poziom 750 milionów złotych. Blok rozpocznie pracę pod koniec 2018 roku. 

Więcej...

05/2014 Komentarze (0)

Presja na wydajność i energetyczną efektywność

19-05-2014

Rosnące koszty energii i wzrastająca presja na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych sprawiają, że firmy przede wszystkim z branży petrochemicznej coraz częściej koncentrują się na optymalizacji wydajności fabryk, by zwiększać efektywność energetyczną. Dwa główne rodzaje przedsiębiorstw działające na tym rynku, to właściciele zakładów produkcyjnych oraz firmy inżynieryjne i budowlane, które obsługują rafinerie i zakłady chemiczne. Firmy inżynieryjne i budowlane tworzą projekty procesów zoptymalizowanych pod kątem wydatków kapitałowych i operacyjnych oraz krótkich czasów zwrotu z inwestycji. Operatorzy - właściciele poddawani są presji zwiększenia wydajności produktów przy zachowaniu ich jakości oraz spełnieniu rygorystycznych norm bezpieczeństwa. Wyzwania stojące przed obiema stronami zmuszają je do oceny i badania wyposażenia wymienników ciepła w kontekście konkretnego procesu. Jest to konsekwencją roli, jaką pełnią wymienniki ciepła, będące elementem krytycznym, decydującym o ogólnej wydajności wielu procesów.

Uważa się, że wymienniki ciepła są odpowiedzialne za zużycie do 80% energii pierwotnej pochłanianej w procesie i stanowią prawie 30% kapitału inwestycji. Stosowanie wymienników ciepła wiąże się bezpośrednio z rentownością procesu - zarówno w projektach nowych zakładów przemysłowych jak i przy przeróbkach w już istniejących placówkach. Najczęściej wymiennik ciepła jest podstawowym urządzeniem w zakładach chemicznych, wymagającym regularnej oceny jego mechanicznej integralności mającej wpływ na optymalizację potrzeb produkcyjnych firmy. Dlatego też odbiorcy "taniej" energii rafinerii będą przyglądać się jej kosztom z większą uwagą.

Firmy inżynieryjne i budowlane tworząc optymalny projekt procesu, cechujący się najwyższą wydajnością, zmuszone są do przyjęcia podejścia holistycznego (całościowego) przy optymalizacji procesów z wykorzystaniem wiernej symulacji. 

Więcej...

05/2014 Komentarze (0)

Stron 1 z 3 Ostatnie »
05-06/2019
07-08/2018
04/2018

Artykuły

Współpracujemy z: