Nowe dyrektywy UE utrudnią import LNG z USA?
24-04-2020
Odchodzimy od długoterminowych kontraktów na dostawy gazu, ponieważ w obecnych warunkach uniemożliwiają Europie osiągnięcie celu redukcji emisji CO2 do zera do 2050 r. - powiedział 30.01.2020 roku podczas konferencji prasowej Klaus-Dieter Borchardt, zastępca Dyrektora Generalnego Dyrekcji Generalnej ds. Energii Komisji Europejskiej (DG ENERGY).
Tymczasem większość transakcji na dostawy amerykańskiego LNG do Europy zawierana jest na zasadzie długoterminowej. Tylko w 2019 roku Stany Zjednoczone podpisały pięć kontraktów (cztery z Polską) na dostawę 22,3 miliona ton LNG w ciągu piętnastu do dwudziestu lat.
Jak ostrzegał Klaus-Dieter Borchardt, wszyscy dostawcy gazu na rynek europejski zostaną sprawdzeni pod kątem intensywności emisji dwutlenku węgla „w całym łańcuchu dostaw, w tym wycieków metanu i spalania gazu w krajach wydobywających". A to nie wróży dobrze amerykańskim firmom.
Faktem jest, że w 2019 roku amerykańskie firmy zajmujące się eksploatacją pól łupkowych były pod gradem zarzutów o nieprzestrzeganie limitów spalania gazu podczas wydobycia. Według szacunków norweskiej firmy konsultingowej Rystad Energy, ilość spalania i zrzutu gazu tylko w amerykańskim permskim basenie łupkowym podwoiła się w ciągu roku i osiągnęła rekordowy poziom 18,7 miliona metrów sześciennych dziennie.