Spokojnie, to tylko awaria

12-04-2012

Niewiele zdarzeń poddaje obsługę klienta w firmach z sektora energetycznego tak surowej próbie, jak katastrofy naturalne lub nieprzewidziane zdarzenia losowe. Atak śnieżycy, który zrywa przewody energetyczne, nagła burza, przewracająca słupy - i tysiące zaniepokojonych, pozbawionych prądu osób chwyta za słuchawkę telefonu, wbija numer 991 i stara się dowiedzieć czegoś więcej o awarii. Najczęściej bezskutecznie, bo dyspozytorzy nie są w stanie poradzić sobie z taką lawiną połączeń przychodzących.

Choć wiele firm z różnych branż odczuwa skutki katastrof naturalnych, pod pręgierz mediów i opinii publicznej trafiają przede wszystkim przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Prąd czy woda to nie towary luksusowe, bez których klienci mogą się obejść - nawet krótka awaria jest dla odbiorców usługi ogromnym problemem, a czasami może nawet powodować zagrożenie życia.

Awarie nigdy nie są pożądane i zawsze wywołają niezadowolenie klientów, ale sytuacja staje się znacznie gorsza, jeśli firma nie jest w stanie przekazać odbiorcy usługi żadnej informacji zwrotnej. Gdy w środku zimy nagle ustaje dostawa prądu i mieszkanie zaczyna się wychładzać, klient musi wiedzieć, że firma wie o problemie i pracuje nad nim; jeśli otrzyma informację o przewidywanym czasie zakończenia awarii, przestaje się niepokoić.

Gaz łupkowy zamiast energetyki jądrowej?

02-04-2012

I stało się. 12 lutego 2012 r. mieszkańcy gminy Mielno w województwie zachodniopomorskie, na terenie której znajdują się Gąski - jedna z trzech branych pod uwagę przez PGE lokalizacji przyszłej polskiej elektrowni jądrowej, głosowali w referendum dotyczącym lokalizacji inwestycji. Przeciwko inwestycji opowiedziało się 2237 spośród 4171 uprawnionych do głosowania mieszkańców. Wiceminister Hanna Trojanowska pełnomocnik rządu ds. energetyki jądrowej stwierdziła, że rząd uszanuje wolę miejscowej społeczności. Mieszkańcy, jak donosiły newsowe media, obawiali się tego, że na skutek lokalizacji siłowni jądrowej turyści odwrócą się od tej nadmorskiej miejscowości, gdzie sezon trwa przez dwa miesiące w roku.

Katastrofa w elektrowni Fukushima zahamowała a nawet odwróciła w Europie powoli powracającą po katastrofie w Czarnobylu akceptację dla energetyki jądrowej. Wprawdzie skalę zagrożenia po katastrofie w Fukushimie próbowano mierzyć skutkami awarii czarnobylskiej, ale przecież żadną miarą obu wypadków nie można ze sobą porównywać. Niemieccy zieloni próbowali straszyć Francuzów trzęsieniami ziemi używając argumentów, „że wprawdzie w XX wieku znaczących trzęsień ziemi na terenie starego kontynentu nie było, ale przecież teraz mogą się zdarzyć". W Krakowie ostatnie dające odczuć swoje skutki trzęsienie ziemi miało miejsce w 1786 roku, kiedy to zawaliło się gotyckie sklepienie kościoła św. Katarzyny na Kazimierzu. Skutek tego jest do dzisiaj zauważalny - sklepienie odbudowano, ale nie jako kamienne, a tzw. ślepe, przykryte deskami. W efekcie idealna gotycka bryła nakryta została olbrzymią drewnianą płytą rezonansową, dającą najlepszą akustykę w Polsce i w Europie.

Elektrociepłownie na zrębki w seryjnej produkcji

29-03-2012

Fińskie przedsiębiorstwo energetyczne MW Power oferuje budowę wraz z sześciomiesięcznym montażem „pod klucz" elektrociepłowni o mocy 5 -7 MW energii elektrycznej oraz 10 - 15 MW ciepła użytkowego lub wariantowo 8 - 9 MW_el i 16 - 20 MW_ciepła. Ich paliwem bywa drewno z różnorakich odpadów, łącznie z leśnymi lub z uprawianych plantacji biomasy. MW Power instaluje już swoje elektrociepłownie w różnych krajach pod ogólną nazwa „Biopower". Te o mocy 5 MW energii elektrycznej pracują około 8.000 godz./rok i przepalają 55.000-60.000 ton/rok drewna o zawilgoceniu do 55 procent, pochodzącego w znacznym stopniu z pielęgnacji drzew przydrożnych oraz parków. Drewno i jego odpady zwozi się samochodami specjalistycznymi z odległości do 100 km i przetwarza na terenie elektrowni na zrębki o długości boku do 10 cm (A. Morhart; Sonne Wind & Wärme, 100,6,2011).

Ich spalanie przeprowadza się na stożkowym ruszcie obrotowym (rys. 1), a schemat procesowy całego bloku energetycznego pokazano na rys. 2. Podwójny podajnik ślimakowy dostarcza zrębki drewna do komory spalania, nad którą został zainstalowany kocioł wodno-parowy. Popiół spod rusztu obrotowego komory spalania bywa odprowadzany hydraulicznie do specjalnego pojemnika, a spaliny - poprzez kocioł wodno-parowy oraz system odzysku ciepła użytkowego (niewidoczny na tym rysunku) oraz filtr elektrostatyczny - odprowadza się przez komin do atmosfery.

Wysokoprężna para wodna z kotła przepływa przez dwie, szeregowo zainstalowane turbiny sprzężone z elektrogeneratorem. Po turbinie II stopnia para wodna przepływa przez układ kondensacyjny, sprzężony z wieżą chłodniczą oraz z odzyskiem ciepła użytkowego, czego nie uwidoczniono na rysunku.